Ta Droga zawsze prowadzi do ludzi…

W dniu 22 września 2013 r. przy pięknej jesiennej pogodzie grupa caminowiczów z Podkarpacia rozpoczęła Niedzielne Pielgrzymowanie Drogą św. Jakuba Via Regia do Santiago de Composteli z Ropczyc do Zawady. Zanim wyruszyli za wskazaniem żółtej muszli w kierunku zachodnim, jak chrześcijańska tradycja nakazuje, zgromadzili się na wspólnej Eucharystii w ropczyckim Sanktuarium Matki Bożej Królowej Rodzin, którą odprawił ks. wikary z pobliskiej parafii pw. Przemienienia Pańskiego oraz ks. prof. Kazimierz Bełch z Przemyśla - kapelan podkarpackich caminowiczów. Oprawę liturgiczną zapewnili członkowie Bractwa św. Jakuba Apostoła z Więcławic jak i komendant Podkarpackiej Chorągwi Harcerzy ZHR - phm. Bartosz Grabowy.

Po specjalnym błogosławieństwie, pielgrzymi z Przemyśla, Jarosławia, Kosienic, Przeworska, Rzeszowa, Ropczyc i Lubiziny udali się w 15 kilometrową trasę pod fachowym przewodnictwem propagatorów Drogi św. Jakuba Via Regia na Podkarpaciu: Łukasza Mroza i Jacka Hołuba. Przez wzniesienia Pogórza Strzyżowskiego z modlitwą różańcową na ustach, przy fantastycznej wczesno jesiennej pogodzie, pielgrzymi dotarli ok. 15.00 do Sanktuarium Matki Bożej Zawadzkiej, by przed Jej Cudownym wizerunku podziękować za dwa lata owocnego pielgrzymowania Drogą Jakubową po Podkarpaciu. Uczestnicy Niedzieli w Drodze - specjalną litanią do św. Jakuba Apostoła Starszego podziękowali także św. Jakubowi za opiekę na trasie i w dążeniu do Jego grobu w Santiago de Composteli.

Podziękowania od całej jakubowej rodziny z Podkarpacia oraz za profesjonalną organizację kilkunastu przejść niedzielnych dla Łukasza i Jacka - wyraził m.in. Dariusz Balicki swą pamiątkową pracą w drewnie. Na pytanie: "Dlaczego pielgrzymujęsz tą Drogą" odpowiedział krótko: "ta Droga zawsze prowadzi do ludzi...:

Uściski rąk, łezka w oku i ciepłe słowa na pożegnanie Buen Camino (Dobrej Drogi) to z nadzieją spotkania się znów na kolejnym odcinku już w następnym sezonie pielgrzymkowym 2014 na Drodze św. Jakuba Via Regia w Małopolsce r. ... bo do Santiago de Composteli z Zawady zastało tylko... 3875 km!

 

Teskt: Jacek Hołub

Fot. Dariusz Balicki - zdjęcia dostępne tutaj